Czapkę Igiełkę przerobiłam na Misię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Chyba dopadło mnie jesienne nie chciejstwo, nic mi się nie chce robić, leniuchować też nie mam ochoty i właściwie to sama nie wiem co chcę. ...
-
Grube druty, gruba włóczka i jedno popołudnie. Rozmiar: 38 Materiał: 220g wł. Nepal Katia - 28% wełna 72% akryl - 100g/100m Druty: ...
-
Pokazała Persjanka pokazuję i ja swoje miejsce pracy. Tak wygląda moje małe królestwo kolorowych nitek, motków i kłębuszków. To tutaj pozna...
-
Obrus skończony - sądzę że wyszedł nieźle, jasne że zawsze mogłoby być lepiej. Na przykład można było zrobić z cieńszych nici ale byłam obw...
-
Wesołych, pełnych nadziei i wiary Świąt Wielkiej Nocy, spędzonych wśród kochającej rodziny, przy wspólnym stole.
3 komentarze:
Jejku jakie te cudne czapeczki robisz!!!!Dawno tu nie byłam to nie widziałam :( Błąd!!!! ;)
Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczna metamorfoza! Bardzo mi się podoba. Choć poprzednio też nie była zła :)
Pozdrawiam :)
Świetnie wyszła!
Prześlij komentarz