Chyba dopadło mnie jesienne nie chciejstwo, nic mi się nie chce robić, leniuchować też nie mam ochoty i właściwie to sama nie wiem co chcę. Mój dorobek ostatnich dni to wymęczone dwie czapki.Włóczka: Mexico Katia - 50% wełna, 50% akryl - 50gr/90m Szydełko: 5,0Włóczka: Puchatka - 100% akryl - 100g/147m
swietne te czapki...az wstyd sie przyznac,ze nie umiem tego wzoru..niby wiem jak robic a jakos nie umiem sie do niego zabrac..w sumie to dobrze,ze dopiero teraz dopadla cie jesienna przypadlosc...znaczy sie szybko sie zkonczy w koncu swieta przegonia ja juz bardzo niedlugo...pozdrawiam ania
2 komentarze:
swietne te czapki...az wstyd sie przyznac,ze nie umiem tego wzoru..niby wiem jak robic a jakos nie umiem sie do niego zabrac..w sumie to dobrze,ze dopiero teraz dopadla cie jesienna przypadlosc...znaczy sie szybko sie zkonczy w koncu swieta przegonia ja juz bardzo niedlugo...pozdrawiam ania
PERSJANKA ja żyję wg cyklu kalendarzowego, czyli teraz mam najgorszy czas. Odżyję wraz z Nowym Rokiem - dłuższy dzień, słońce wyżej.
Prześlij komentarz